OBóZ WE WŁADYSŁAWOWIE

  

W dniach 26.06 - 02.07.2005 roku we Władysławowie odbył się Centralny Obóz Szkoleniowy Podkomisji Karate Shotokan WSI "Gasshuku - 2005". W zgrupowaniu obozów klubowych nie mogło zabraknąć oczywiście reprezentantów Klubu Karate Tradycyjnego w Wałczu, których w tym roku było 30-stu. Dzieki dotacji otrzymanej od samorządu lokalnego oraz pomocy sponsorów nasi zawodnicy otrzymali dofinansowanie kosztów uczestnictwa w wysokości 65,00 zł na osobę.

Zajęcie treningowe odbywały się dwa razy dziennie. Przed południem na plaży treningi prowadził sensei Zbigniew Ruta 4 Dan zaś po południu w hali COS Władysławowo-Cetniewo treningi w dwóch grupach prowadził sensei Janusz Kanpczyk 6 Dan.

       

Pogoda w tym roku wyjątkowo dopisała, toteż uczestnicy obozu mogli korzystać z jej uroków. Po treningach na plaży było więc opalanie, kapiele (basen i morze które niestety było jeszcze bardzo zimne toteż tylko raz udało się zamoczyć w nim nogi...), spacery oraz wizyta w wesołym miasteczku.

       

W sobotę przed południem na Alei Gwiazd Sportu odbył się uroczysty pożegnalny apel. Wzięli w nim udział uczestnicy wszystkich obozów klubowych tworzących zgrupowanie Gasshuku - 2005. Podczas apelu promocję na stopień shodan oraz dyplomy WSI otrzymali nasi zawodnicy: Aneta Wojtkowiak oraz Wiktor Olejnik.

       

Sensei Zbigniew Ruta podziękował uczestnikom obozu za ich dobre zachowanie, instruktorom za opiekę oraz ich pracę, zaś sensejowi Januszowi Knapczykowi wręczył upominek w postaci specjalnego wydania encyklopedii karate. Takie same upominki otrzymali Michał Romaniuk oraz Wiktor Olejnik tegoroczni maturzyści, wychowankowie klubu oraz wieloletni reprezentanci KKT Wałcz (m.in. medaliści Mistrzostw Polski i Mistrzostw Europy), którzy w tym roku kończą swoją karierę w wałeckim klubie.


Podczas tegorocznego obozu doszło także do kradzieży telefonów komórkowych. Najpierw włamano sie do pensjonatu w którym była zakwaterowana grupa z Tucholi a nastepnie do naszego pensjonatu. W toku własnego dochodzenia wykluczono możliwość aby zrobił to ktoś z uczestników obozów wchodzących w skład zgrupowania. Sprawę przekazano policji, która zabezpieczyła ślady włamania oraz odciski palców. Policja również jest skłonna przepuszczać, że włamania były dokonane z zewnątrz.

Grupa z niemieckiego klubu Ostaka Hamburg zainicjowała zbiórkę pieniążków dla poszkodowanych 3 dziewcząt w naszym pensjonacie. Do zbiórki dołączyli sie niemal wszyscy - zebrano 500,00 zł, które rozdzielono następująco: 2 x 150 zł i 1 x 200 zł. W ten symboliczny sposób zademostrowaliśmy, że w potrzebie karatecy moga liczyć na siebie i stanowią jedną wielką rodzinę. Wszystkim bardzo dziękujemy za ten gest.

Oczywiście z tego zdarzenia należy wyciągnąć następujące wnioski:
- nie należy zabierać na obóz rzeczy bardzo wartościowych,
- jeżeli decydujemy się je zabrać należy pomyśleć o ich ubezpieczeniu
- lub oddawać je na miejscu w pensjonacie/hotelu do depozytu

Sytuacja z jaką spotkaliśmy się zmusza nas do konkretnych działań dlatego podjęto decyzję, że na przyszłość przy każdorazowym opuszczaniu pensjonatu/hotelu pozostawiany będzie w charakterze ochrony (dla zwiększenia bezpieczeństwa) jeden z instuktorów. Oczywiście nie zwalnia to członków obozu z uwzględnienia powyższych wniosków. Przypominamy, że właściciele pensjonatów/hoteli nie odpowiadają za rzeczy wartościowe, które nie są przekazane do depozytu. Zabezpieczenie tych rzeczy leży tylko i wyłącznie w naszym interesie.

                                                     Więcej o obozie znajdziesz tutaj:

 


wersja do druku send this linkwyślij link znajomemu
 
   
design by Dekorus